Iza Kaczmarek

Czy joga po 40. i 50. to już za późno?

Kiedy jest czas na jogę ? A może jest czas, kiedy już jest za późno, by rozpocząć praktykę jogi ?

Kiedy jest czas na jogę ? A może jest czas, kiedy już jest za późno, by rozpocząć praktykę jogi ? Mam na imię Iza, w tym roku kończę 47 lat. Moja przygoda ze ścieżką jogi rozpoczęła się kiedy miałam 43 lata. Czy joga po 40.i 50. to już za późno?  Nie!

Kiedy jest za późno, aby rozpocząć praktykę jogi?

Pamiętaj, nie daj sobie wmówić, że jest za późno! Możesz zacząć uprawiać sport, uczyć się chińskiego, fizyki lub gry na skrzypcach. Możesz zacząć nowe studia, napisać książkę, albo może… rozpocząć praktykę jogi.

Powszechnie uważa się, że joga to ćwiczenia niemal akrobatyczne tylko dla wysportowanych. Nic bardziej mylnego. Owszem, najtrudniejsze pozycje mogą wykonywać najsprawniejsi. Jednak w założeniu, ma ona przede wszystkim służyć zdrowiu dzięki wykonywaniu prostych, usprawniających organizm ćwiczeń fizycznych, oddechowych, relaksacyjnych.

Czy joga po 40. i 50. to już za późno?

Przede wszystkim należy ćwiczyć delikatnie, w zgodzie z własnym ciałem i w harmonii z oddechem. Łagodne, dostosowane do możliwości danej osoby ćwiczenia, sprawią, że „terapia jogą” pięknie wpisze się w życie w każdym wieku.

Być może wiele osób powie Ci, że się nie uda. Większość ludzi boi się odważnych celów i zmian. Nawet jeżeli podejmiesz nowe wyzwanie po 40-ce, to przecież przed Tobą ponad 30-40 lat. Nie warto się odważyć, zmienić coś na lepsze w swoim życiu?

Czy joga po 40.i 50. to już za późno?

Joga zapoczątkowała we mnie pewnego rodzaju przemianę i bardzo mi z nią dobrze. Traktuję ją jako swego rodzaju terapię, nie tylko na ograniczenia fizyczne, ale również na zaakceptowanie siebie taką, jaka jestem, ze wszystkimi wadami i zaletami, możliwościami i ograniczeniami. Joga pomogła mi uwierzyć w siebie i w swoje możliwości.

 

W miarę upływa czasu, oprócz uczestniczenia w zajęciach, „zaprosiła” mnie do zanurkowania głębiej. Wiele czytałam, starałam się jak najwięcej zrozumieć, co nam dają asany i jak bardzo powiązane są z oddechem, a także, po co nam relaks.

Od czasu kiedy to pojęłam, już codziennie wskakuję na matę. W mojej miejscowości nie ma szkoły jogi, a zajęcia prowadzone są przez instruktora tylko raz w tygodniu. W pozostałe dni praktykuję w domu. Czas na jogę jest wtedy, kiedy po prostu znajdziesz odpowiedni czas w życiu, aby ją zacząć lub za nią podążyć.

I nic w tym trudnego…

Wystarczy poszukać dobrych sekwencji, których w Internecie jest wiele. W zależności od nastroju, sił i możliwości można wybrać poziom zaawansowania, od łatwych do bardzo trudnych, od krótkich do ponad godzinnych. Jest to cudowny propozycja na każdy budzący się dzień.

Moim idealnym rozwiązaniem stał się Internetowe Studio PortalYogia zawarte tam sekwencje, świetnie uzupełniały dni, w których nie było zajęć z instruktorem. I tak krok po kroczku, dzień po dniu stawiając stopy na macie – pokonuje swoje słabości.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by PortalYogi (@portalyogi_pl)


Kiedy na początku praktykowałam bardzo ostrożnie i raz w tygodniu, „malutką” godzinę pod okiem instruktora jogi, traktowałam praktykę jako terapie bolącego (po 8 godzinach siedzenia przy komputerze) kręgosłupa. Okazało się, że to naprawdę świetnie działa, gdyż zniknęły bóle szyi, odcinka lędźwiowego! Zauważyłam, że oprócz tego, że ból kręgosłupa ustąpił, pojawiła się większa elastyczność mojego ciała, a także zwiększyła się moja siła nóg, co natychmiast zauważyłam na nartach biegowych podczas pierwszej zimy.

Pomyślałam – jak to fajnie działa

A dziś mój syn, kiedy widzi mnie w gorszym nastroju, śmiejąc się mówi: „Hej mamo wskocz na matę i stań na głowie, a humor Ci się poprawi”, to wiem, że jest to zauważalna zmiana w nas samych, którą widzą również inni. Zapewne nikt nie wskoczy w pierwszy dzień na matę i nie stanie na głowie, jednak kiedyś taki dzień może nastąpić. Chciałabym zachęcić wszystkich do podjęcia wyzwania i podarowania sobie miłości do siebie, bo joga, którą zaprosimy do własnego życia, doda nam energii, radości życia a przede wszystkim zdrowia. Praca z oddechem, ciałem to najlepsze lekarstwo, które możemy przepisać sobie sami.
Czy jest na jogę za późno? Nie, nigdy nie jest za późno!!!


Pawanmuktasana

Iza Kaczmarek

Polecamy

Artykuły, które mogą Ci się spodobać.

decor